Czerwiec w naszym żłobku? Oj, działo się! Słońce rozgrzało nie tylko trawniki, ale i nasze kreatywne głowy – a dzieciaki złapały letniego bakcyla na całego.
Zaczęliśmy od dogoterapii – nasi mali odkrywcy mogli poczuć, jak miękka sierść psa potrafi ukoić emocje. Było głaskanie, przytulanie, śmiech i ogromna dawka psiej radości. Edukacja przez kontakt ze zwierzętami? Zdecydowanie na TAK!
Nie zabrakło też sensorycznych szaleństw z farbami – rączki były kolorowe, ubranka trochę też, ale za to ile w tym było twórczej wolności! Malowanie paluszkami to nie tylko zabawa, ale też rozwijanie zmysłów i wyobraźni.
Pewnego dnia odwiedził nas magiczny świat – czyli teatrzyk „Szkoła Pana Kleksa”. Było bajkowo, kolorowo i z humorem – dzieciaki weszły w świat fantazji z szeroko otwartymi oczami i buziami.
Na specjalne zaproszenie zwierzaków odwiedziliśmy Zagrodę Uśmiechu, gdzie nasi milusińscy karmili, głaskali i rozmawiali z mieszkańcami zagrody. Edukacja przyrodnicza? Proszę bardzo – przez zabawę i dotyk!
Grupa Truskawek też nie próżnowała – wybrała się do Goczałkowic-Zdroju, a konkretnie do Ogrodów Kapias. Były kwiaty, śmiech, lodowe przystanki i mnóstwo zabawy wśród zieleni. Dzieci poznawały świat roślin wszystkimi zmysłami – a my, dorośli, zazdrościliśmy tej beztroski!
Na koniec wisienka na torcie – czyli wyprawa do Zatorlandu! Dinozaury, ruchome figury i ogromne oczy zdziwienia. Ta wycieczka to był prawdziwy hit – uczymy się historii prehistorii, świetnie się bawiąc!
Czerwiec pokazał, że nauka i zabawa to duet idealny – zwłaszcza gdy dołożymy do tego trochę słońca i dużo dziecięcej energii. Aż trudno uwierzyć, że to dopiero początek lata…